Bikester testuje: Buty Adidas FiveTen Freerider Pro
Kto nie lubi odreagowywać całego tygodnia na dwóch kółkach? Jeśli jednak ten sposób ucieczki od codzienności ma być czystą przyjemnością, trzeba się zatroszczyć o odpowiedni komfort. Tutaj właśnie pojawia się zagadnienie odpowiednich butów. Czy Adidas FiveTen Freerider Pro sprawdzi się w tym teście?
Zanim przejdziemy jednak do sedna sprawy – przedstawmy naszego testera – Alexa. To nasz Head of Bikes. Alexander od wielu lat jest blisko sceny rowerowej – zarówno zawodowo jak i prywatnie. Jako członek zespołu działu sprzedaży – starannie wybiera i koordynuje marki rowerów w naszym asortymencie. Do naszego biura dojeżdza oczywiście na dwóch kółkach, a po godzinach można go spotkać na lokalnych szlakach. Hobbystycznie jeździ na rowerze już ponad 15 lat. Ucieszylismy się więc, że przetestuje dla nas te buty, bo wiemy, że nie będzie ich oszczędzał.
"Wygodne buty, które polubią zarówno początkujący jak i zaawansowani kolarze"
Prawdę mówiąc już miałem już do czynienia z butami tej marki. Niestety nie były one dla mnie trafnym wyborem. Były za ciężkie i juz po godzinie noszenia czułem dyskomfort – pomimo dobrego doboru rozmiaru. Najgorzej było, kiedy musiałem pedałować między szlakami. Kiedy nie stałem na pedałach rozkładając równomiernie ciężar ciała, czułem, jak mój krwiobieg na tym cierpi. Po tych niezbyt ciekawych doświadczeniach, postanowiłem dać szansę nowemu modelowi i przekonać się, czy udało się poprawić jego komfort noszenia.
PIERWSZE WRAŻENIE
Moje ogólne wrażenie było bardzo pozytywne – buty są bardzo lekkie. W sumie to ich waga naprawdę tak mnie zdziwiła, że aż musiałem zważyć swoją starą parę – różnica jest kolosalna – 570 g, podczas gdy ten nowy model waży zaledwie 340 g. Niezły wynik!
Odnośnie dopasowania: na początku zdawały się nieco ciasne, ale już po 20 minutach były idealne. Noszę rozmiar 41 i rozmiarówka Five Ten odpowiada tej standardowej.
TEST PRAKTYCZNY
Miałem okazję przetesować je na portugalskim szlaku enduro Monchique, a także bliżej domu na EsNos Esslingen, w Stuttgarcie, a także na Woodpecker i Siebenmühlen Tal FOCUS.
Ten but leży bez porównania lepiej niż jego poprzednik. Do tego są wytrzymałe i pewne. Nie potrzebują także specjalnej pielęgnacji podczas noszenia. Dla porównania – zakładałem je na chyba najbardziej zakurzony szlak w Algarve. 2 tygodnie przed moich przyjazdem, miały miejsce ogromne pożary, które strawiły doszczętnie lasy, Więc była tam ogromna ilość kurzu i popiołu. Po jeździe nikt by nie powiedział, że te buty są granatowe. Wystarczyło je tylko otrzepać szlaku, a następnie opłukać je pod prysznicem po powrocie - i znów wyglądały jak nowe. Wyschły na słońcu po 4,5 godzinach. Kolor pozostał i nie wyblakł, czego można by się spodziewać, gdyby wystawić tanie materiały bezpośrednio na działanie słońca.
Pod względem funkcjonalności, model ten wydaje się dość standardowy. FiveTen wykorzystuje materiał odporny na ścieranie i trwałą gumę Stealth S1. Myślę, że te cechy mogą wyjaśnić tak dobrą odporność na kurz i brud.
Trzymanie oferowane przez połączenie ostrych pinów z tą podeszwą jest absolutnie doskonały – a może zbyt doskonał. Ciężko mi było skorygować moją pozycję stopy na pedale podczas jazdy. Ale, oczywiście, to tylko kwestia osobistych preferencji.